Ile juz mamy??

PitaPata Dog tickers

niedziela, 26 stycznia 2014

Styczen 2014

Dzis w koncu moglismy poszalec...mimo wielkiego szalenstwa moje psy czuja jeszcze niedosyt.Tak sie dzis rozbrykaly ,ze im ciagle malo zabaw. Axel ciagle stoi z pilka w pysku przed drzwiami tarasowymi. Wyrzucam mu  pilke na dwor, biegnie i wraca bo nie lubi bawic sie sam (czyt. bez panci czy pancia) na dworze. Axula siada i gryzie kijka, troche pobiega, ale nie za bardzo lubi sport :) ;)
    Dzis rano kiedy sie obudzilismy ,za oknem bylo tak duzo sniegu ,ze az oczom nie moglam uwierzyc, psy wybiegly na siku , i zaczely szalec, musialam odsniezyc wejscie ,bo zasypalo nawet drzwi!! Byl problem z siku u Axuni :) nie mogla kucnac bo jej lapki i dupcia tonela w sniegu.
Na spacer poszlismy jak zwykle w niedziele nieco wczesniej,(nie lubie chodzic w wekendy na spacer) wtedy chyba wszystkim sie przypomina ze maja psy, albo wszyscy ida o jednej godzinie:) taki spacer to nie dla nas :) .Nasze drozki zasypane,nie szlo przejsc ,sniegu po kolana!!! zmachalam sie ! lydki odmawialy mi posluszenstwa ,a moje psy bawily sie w najlepsze!!!Niestety pancia musiala wracac bo dla mnie to naprawde zadna przyjemnosc,najgorzej ze te gorki!!! pod sniegiem lod,dwa razy niemal wywinelam orla,im to nie przeszkadzalo.
Wrocilismy do domu i jeszcze troche sie bawilismy w ogrodzie,dla psow byla to niesamowita zabawa!! niedosyc czuja do teraz ,ale o tym wspomnialam juz na poczatku. Odczekam chwile jeszcze i znowu z nimi wyjde bo On stoi pod tymi drzwiami i ciezko wzdycha jak mu to zle i niedobrze,sam nie wyjdzie!


















Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...