Ile juz mamy??

PitaPata Dog tickers

sobota, 18 października 2014

Dla Axuni


Kochana!! bylas z nami tylko cztery krotkie lata...odeszlas tak nagle,tak szybko ...za szybko.
Swoim zyciem wnioslas w nasze tyle radosci,szczescia ...swoim odejsciem zadalas nam tyle smutku i bolu, zabralas ze soba czastke kazdego z nas...
Dzis mija miesiac jak Ciebie nie ma ,ale ciagle bol trwa, mimo uplywu czasu nie potrafie dojsc do siebie po twojej stracie,ciagle widze jak umierasz... slysze ostatni twoj oddech... widze jak resztkami swoich sil otwierasz oczka slyszac moj glos ...tak bardzo mi ciebie brakuje skarbie. Pocieszam sie tylko tym ze kiedys sie spotkamy...nic wiecej od siebie nie napisze nie potrafie...nadal serce mi peka




„Śpij piesku, śpij…
już odpocząć trzeba
Może będziesz miała
swój kawałek nieba
Może będzie tam
piękniej niż tu teraz
Może spotkasz tych, których tu już nie ma…
Śnij, piesku śnij…
w snach jest zawsze pięknie
Ciepły dom, miejsca dość
na twe wierne serce
Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć
Lecz dziś sobie śnij
a czas łzy osuszy”



Znowu powiał śmierci wiatr,
Zdmuchnął piękną świecę.
Choć nie chciała wcale zgasnąć,
To jednak uległa.
Nie ma siły na tą chwilę,
Nie zna jej nikt z Nas.
Cóż tu począć można,
Gdy dosięga Nas.
Znowu powiał chłodny wiatr,
Dmucha ile sił.
I choć mocny tli się knot,
To nie wygra z Nim.
Jedno tylko wiem na pewno,
I w to wierzę wciąż.
Tam po drugiej stronie lustra,
Gdzie istnieje lepszy świat…
…już nie wieje wiatr.


                   


Ty zawsze przy mnie byłaś
 krok w krok za mną chodziłaś
Dzień w dzień budząc mnie
Swym mokrym noskiem
Sprawiałaś, że nawet najgorsze dni stawały się radosne
Pamiętasz nasze spacery?
Pamiętasz nasze łąki, lasy, szlaki zdobyte?
Pamiętasz te widoki oglądane z zachwytem?
Pamiętasz…
Pamiętam i ja, choć
Ciebie już nie ma
Pamiętam Twe oczy,
Twe pełne miłości spojrzenia
Oczy, które błyszczały aż do końca
Twego istnienia
Oczy, w których zgasło życie w oku mgnienia
Chce wierzyć, że gdy nadejdzie mój kres
Zamknę oczy, a my znowu spotkamy się
Wśród zieleni traw i woni kwiatów
Położymy się jak dawniej, jak za dawnych czasów
Teraz tylko jedno powiedzieć chcę
Nigdy Cię nie zapomnę
Axulko, kocham Cię!!!







Czy dotarłaś bezpiecznie, kochana,
Wsuń łapeczkę w szparę –
w tę niebieską, teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką, drugi brzeg to
Twój dom, choć beze mnie.
No a ja, chociaż serce mi pęka, myślę tutaj o Tobie z usmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka.
Znam ich, wiedzą, że idziesz.
Już lepiej?
Bądź szczęśliwa w tęczowej krainie, ja swą miłość Ci czasem podeślę,
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie, ale czasem mnie odwiedź, choć we śnie.





Rankiem przyszedł Psi Anioł
na skrzydłach Cię poniósł
do nieba

Zabrał ze sobą Twą radość
szaleńcze merdanie ogonem
dotyk zimnego nosa
i tupot łap po podłodze

Tak bardzo Ciebie brakuje
choć płakać przecież nie trzeba
bo wróci tutaj Psi Anioł
i poprowadzi na łąki gdzie wszystkie psy pożegnane
biegają swobodne szczęśliwe





Bozia dała pieskom zbyt krótkie to życie,
coś się Jej popsuło w wielkim, boskim planie.
Może nie powinnam, lecz zapytam skrycie-
czemu mi zabrano me pieskie kochanie ?
Czemu nie zobaczę więcej słodkiej mordki
uśmiechniętej stale z rana do wieczora? (...)
Czemu nie usłyszę już więcej szczekania?
Jak można zamienić to mądre spojrzenie
na samotne chwile gorzkiego czekania?
Może Bóg się jednak nie pomylił w planie
i dobrze obliczył kruche, pieskie życie.
Gdy zsyła tu dobre, przyjacielskie dusze
daje im też tajny plan do wykonania-
mają nas nauczyć zapomnianej dawno sztuki bezinteresownego kochania.
Daje Bóg im więc kilka tylko lat,
by nauczyć ludzi kochać tak po prostu
i cudowne oczy, których krótki blask
roztopi serc wielu lodowe komnaty,
a do tego przecież wielu nie potrzeba lat,
by uczynić człowieka wewnętrznie bogatym...

 



.

  Psia wierność psu nie daje odejść,
bo cóż bez psa ma robić człowiek?
Więc kiedy się samotnie błąkam,
ona mnie mokrym nosem trąca.

Pod ręką czuję łeb kudłaty,
ze schodów wciąż zbiegają łapy,
a gdy się kładę na kanapie
przy mnie psa cień leciutko chrapie.



Ostatnie zdjecie... 16.09.2014

Ostatnie.........................

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...